Paulinka0: cześć. teraz opisze mój sen sprzed kilku dni.
a więc śnił mi się mój były facet. Był we śnie z moją byłą przyjaciółką (tak też jest w realu.).Cały czas przytulał się do mnie i w ogóle. a potem szedł do siedzącej naprzeciwko Magdy i przytulał się do niej, a ja nic na to nie mówiłam, gdy po chwili znów przychodził do mnie i się przytulał. chciał żebym do niego wróciła.
wiem,że w realu był starsznie zły bo gdy zerwaliśmy ze sobą ja szybko się pocieszyłam nowym chłopakiem (kiedyś przyjacielem) a on nikogo nie mógł znaleźć. teraz jestem w szczęśliwym związku prawie pół roku i nie rozumiem dlaczego on mi się śnił. w ogóle o nim nie myśle, ani go nie wspominam… ;/ ;]
więc co to może oznaczac? 💡 pozdrawiam :*
Vanilia22: Witaj Paulinko
A jesteś pewna, że nie myslisz o nim? 😉 A tak powaznie to wydaje mi się, że pomimo, że nie jesteście już razem ani nie przyjaźnisz się ze swoją powiedzmy koleżanką masz nadal do nich pretensje. Ciekawi mnie, że nic nie mówiłaś nie powiedziałaś mu dość. Tak jakbyś chciała ukryć swoje uczucia i myśli.
Pozdrawiam
śniła mi sie była przyjaciółka. jestem z nią od pół roku w ostrym konflikcie. i śniło mi się że nadal się z nią dobrze trzymam. jak kiedyś. co to może oznaczać?
Witam miałam bardzo dziwny sen zreszta nic nowego nigdy nie śnią mi się za bardzo normalne rzeczy zazwyczaj jakiś niechciany ślub ,gwałt czy śmierć znajomych lecz tym razem było to co innego i zastanawiam się co on mógł oznaczać. A więc Było to tak ,że szłam z jakimś znajomym na pkp a tam stało kilka autobusów i nagle dostałam telefon od ojca iż mam uważać na siebie bo ktoś chce mnie zabić.Zmartwiło mnie to lecz szłam dalej był dzień i spotkałam 2 moje byłe przyjaciółki.Zaczęły po mnei krzyczeć wyzywać mnie lecz nagle cos im odpowiedziałam i agresja z ich strony skończyła się.Zaczęły mnie przytulać ściskac i całować. Potem odwróciłam się i poszłam nagle podbiegło do mnei dziecko i podało mi karteczkę zapytałam od kogo ta karteczka a dziecko odpowiedziało ,że od tamtego mężczyzny popatrzyłam w jego stronę a ten mężczyzna przebrany był w strój św, Mikołaja i z taką ironią się uśmiechał do mnie na karteczce były napisane słowa<strzeż się,,, masz nie wiele czasu" wystarszyłam sie i zaczęłam biec przed siebie nagle wderzyłam w kogoś okazało się ,że to był mój teraźniejszy chłopak przytulił mnie mocno i powiedział abym się nie bała że wszystko będzie dobrze nagle padły szczały ktoś zginął. Mój chłopak znikł.zaczęłam płakać i biec z jakąś koleżanką nie wiadomo gdzie…weszłyśmy do jakiegoś starego domu a tam lezala kolejna karteczka lecz nei pamietam co na niej pisało.weszłyśmy na górę po schodach zadzwonił mój ojciec abym jak najszybciej stamtąd uciekała. okazało się że Był on uwięziony,nie mogłysy uciec drzwi się zatrzasnęły.nagle z za fotela wyszedł mężzyzna w stroju mikołaja popchnęłam go i zaczęłam biegac po pokoju on dźgnął moją koleżanke ona upadła.kopłam go tak mocno że on się przewrócił i stracił przytomność przytuliłam swą koleżankę po chwili przyjechała karetka… a tego mężczyzny nie było znikł. i taki był koniec snu.