Wieżowiec, winda, garaż, znajomi

Pimpinella: Zdecydowałam sie napisac mój sen jeszcze tutaj, bo po czasie się zorientowałam, że temat w którym go umieściłam za bardzo nie pasuje…
Jestem osobą która miewa bardzo dziwaczne i wyraziste sny, jednak od dość dawna nic nie pamietam po przebudzeniu, dlatego tez zapamietalam ten sen… Meczy mnie bardzo wspomnienie o nim…moze ktos mi pomoze go zrozumiec. 

Przyjechałam do takiego dużego, szklanego wieżowca w dzielnicy sąsiadującej z moją, nie jest to dzielnica gdzie stawia sie takie domy… Na dole były chyba 3 piętra nie otynkowanych garaży (to rozumiem, bo blisko mnie jest taki budynek z burzliwa historia), dalej szklane ściany. Jednak mimo wyglądu typowego biurowca wewnątrz były korytarze jak w luksusowym hotelu (sennik hotel ), chodziłam między pokojami i spotykałam moich znajomych ze studiów (które właśnie koncze) i tak wedrowalismy chwilami w roznych grupkach, w koncu dotarlam z 2 czy 3 znajomych na dach, tam bylo wejscie do windy. Weszlismy do windy a znajomi powiedzieli, że zostawiłam śwój samochód na – 29 pietrze (nawet nie zdziwilam sie, ze tyle pieter jest w dol) ale co chwila coś przeszkadzało mi zjechać na dół, najbardziej pamiętam taką „paniusię” w białym futrze (sennik futro), z blond wlosami i yorczkiem na rekach.

Nie pamietam, zeby ten sen sie jakos konkretnie konczyl…

Moze dodam, ze jestem teraz w dosc przelomowym momencie mojego zycia, koncze studia, nie bardzo wiem co dalej, ciezko pogodzic mi sie z tym, ze konczy sie juz ten etap, ze mam inne zyciowe priorytety niz moi znajomi… itd. Zdaje mi sie, ze to jest z tym zwiazane… 😳


Aneta: Pimpinella, bardzo słusznie powiązałaś sen ze swoją obecną sytuacją życiową. Było to trafne, ale może ja także dodam coś od siebie.
Cytat: „Przyjechałam do takiego dużego, szklanego wieżowca w dzielnicy sąsiadującej z moją, nie jest to dzielnica gdzie stawia sie takie domy…”

– Z tego elementu można wywnioskować, że faktycznie znajdujesz się w sytuacji, w której nie chcesz się znajdować, możesz czuć się wyobcowana i niezadowolona, a czasami wręcz zdziwiona. Zauważ, że budynek ten może być metaforą Twojego życia. Na niższych piętrach spacerowałaś swobodnie, zabawiałaś się ze znajomymi, ale w końcu wylądowałaś na dachu, gdzie nie można dalej piąć się w górę. Jesteś tam z kilkoma znajomymi, którzy mówią Ci, że zostawiłaś na dole samochód – samochód możemy odczytać jako radość życia, stabilność, pewność w działaniu. Ostatnio naprawdę to zgubiłaś, czy nie? Na dół nie mogłaś zjechać, bo, jak zauważyłam w śnie, nie ma już powrotu do tego, co było w śnie. Może warto by wreszcie zastanowić się na tym wszystkim i pomyśleć, co chcesz dalej robić? Bo jakby nie było – możesz przecież z dachu wsiąść do samolotu i lecieć wyżej, wyżej, wyżej…
Pozdrawiam!

Opisz swój sen

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top