stokrotka102: Witam,
Miałam dziś bardzo dziwny sen.
Mianowicie, nie wiem dlaczego uznałam, że do domu mam daleko i postanowiłam przenocować w agencji towarzyskiej. Nie wiem skąd wziął się ten pomysł, ale tak zadecydowałam. Nie widziałam ani budynku, ani ludzi w nim, tylko poszłam do małego pokoiku. Położyłam się spać.
Obudziłam się, a na drugim łóżku spał jakiś mężczyzna. Po kilku minutach przyszła do niego jakaś dziewczyna. Mężczyzna gdzieś zniknął i zostałam z tą dziewczyną sama w pokoju. Krótko rozmawiałyśmy. Po chwili weszła inna długowłosa dziewczyna i w niej rozpoznałam moją koleżankę, która zmarła przed kilku laty. Bardzo mnie to zdziwiło i zapytałam, czy jej mąż o tym wie (że ona żyje). Odpowiedziała, że tak. Wtedy sobie przypomniałam, iż podczas pogrzebu jej włosy (włosy ) wydały mi się jakieś nienaturalne, a ona zapytała, czy zauważyłam to, że są sztuczne. (W rzeczywistości podczas jej pogrzebu trumna była zamknięta, więc nic nie widziałam). Powiedziała, że jeszcze musi tu trochę popracować, żeby zarobić i wróci do domu. Jak wyszła z pokoju zastanawiałam się , dlaczego pozostała w naszym mieście, czemu nie wyjechała.
Później, gdy znalazłam się na ulicy zauważyłam autobus, którym mogłabym pojechać. Tak więc wsiadłam do niego, ale nie miałam biletu. Zorientowałam się, że w autobusie są konduktorzy (konduktor) . Zapytałam jakiegoś pasażera, który siedział, czy nie ma biletu. Ale to było dziwne, bo nie wydawałam żadnego dźwięku, a on zrozumiał mnie po ruchu warg.
Odkupiłam bilet, skasowałam na oczach konduktora, który nie zareagował na tak późne skasowanie biletu.
Pojechałam tym autobusem w jakieś dziwne miejsce, nawet się dziwiłam, że teraz mamy takie widoki w naszym mieście.
Jeśli uda się mój sen zinterpretować, będę bardzo wdzięczna. Nie śniła mi się wcześniej moja koleżanka, chociaż czasem o niej myślę, bo umarła nie mając nawet czterdziestu lat. Tuż przed śmiercią pracowała za granicą chcąc poprawić budżet rodzinny, ale wróciła niestety w trumnie.
Serdecznie pozdrawiam
caliah: Stokrotko,
Twoja koleżanka musi „odpracować” to, czego nie zrobiła za życia i dopiero ruszy w dalszą drogę.
Być może informacja, którą przyniosła jest częścią jej „pracy”.
Możesz jej pomóc swoją modlitwą.
Pozostała część Twojego snu dotyczy Twojej postawy życiowej.
Wskazuje na pewną słabość Twojej osobowości.
Unikanie wysiłku niezbędnego do osiągnięcia niezależności, dalszego rozwoju.
Powinnaś wyzbyć się złudzeń, fałszywych, sztucznych wartości.
Musisz bardziej zaangażować się w swój rozwój, w to, co możesz osiągnąć.
Powinnaś coś dać, jeżeli chcesz otrzymać. Nic nie zrobi się samo.
Twój wysiłek zostanie nagrodzony.
Przyniesie większą dojrzałość umysłu i równowagę emocjonalną.
Pozdrawiam