natashka_: Jechalam konno zima, w godz inach wschodu słońca (sennik słońce ). Wschodzace slonce mialam po swojej prawej stronie, natomiast po lewej, jakby w oddali dosc gesty las. Mimo, ze byla zima na sobie mialam lekka biala suknie, kon byl bialo-szary dokladniej jego siersc miala teksture marmuru. Zwierze bylo niespokojne, bieglo szybko. Jak juz wspomnialam byl to o wschodzie slonca, ale nie byl to taki zwyczajny wschod.. Co jakis czas pierwsze promienie byly tak intensywne, ze rozjasnialy cala okolice i moglo sie wydawac, ze byl to srodek dnia, szybko jednak gasly a ja wciaz jechalam w szarowce. W pewnym momencie dotarlam do stajni. Moj koń (sennik konie) stanal deba, co zrozumialam jako znak, ze powinnam z niego zsiasc i rozsiodlac. Musze tu dodac, ze nigdy nie jezdzilam konno i nie mialam doczynienia z rozsiodlywaniem tych zwierzat. To moze tlumaczyc, ze bylam troche przestraszona tym, ze musze zdjac z niego siodło (sennik siodło). W momencie kiedy juz mialam to zrobic zobaczylam, ze moj rumak ma wszystki nogi uwiezione w dziwne kajdany. Zanim sie obejrzalam kon zaczal zmieniac sie w mezczyzne i sam poradzil sobie ze zdjeciem calej uprzezy, (lub jakkowliek inaczej sie to nazywa). Podawal mi wszystkie czesci ekwipunku a ja je gdziesz odwieszalam. W pewnym momencie stal juz przede mna, nagi, duzo wyzszy ode mnie. Podeszlam do niego, on cofnal sie o maly krok pod sciane. Wtedy pocalowalam jego klatke piersiowa, wydaje mi sie, ze w okolicach serca. Zaczelismy sie kochac i zaraz po tym obudzila mnie siostra. Podczas calego
snu nikt nic nie powiedzial.Wydaje mi sie, ze sen byl przepiekny. Widok wschodu slonca oraz tyh nieziemskich promieni rozjasniajacych cala okolice i znikajacych po kilku sekundach, pozostawiajacych mnie w otaczajacej szarowce, bieli sniegu i fioetowo-pomarnczowo-rozowych barwach widocznych na horyzoncie gdzie wschodzilo slonce.
Vanilia22: Witaj natashka_
Ten sen oznacza, żebyś nie zbaczała z obranej drogi i dążyła do niej mimo swoich obaw. Czeka bowiem na jej końcu coś dobrego czym bedzisz sie upajać i cieszyć. Nie wolno ci się niczego obawiać, gdyż nawet jak się potkniesz ktoś wesprze cię i pomoże.
Zwrócę też uwagę na konia. Ty idziesz powiedzmy na ślepo nie wiedząc dokąd Cie to zaprowadzi. Lecz jak zauważyłaś on sam pokazał Ci cel Twej podróży.
Takie moje wrażenia
Życze odwagi:)
Pozdrawiam:)